crazy zekiers - 4/2021

 


Z niewielkim poślizgiem, wynikającym z tego że ostatnie dni kwietnia upłynęły mi na pakowaniu się na zawody, ale z niemniejszą przyjemnością pragnę zaprosić was do lektury kwietniowego numeru Crazy Zekiers. A skoro o wyjazdach i zawodach już mowa, to namnożyło się w tym roku terminów i lokalizacji. Pojawiło się także sporo nowych zawodników i kibiców, i to im w szczególności dedykowane będzie to wydanie miesięcznika. Przedstawiam w nim krótko miejsca, w których w tym roku organizowane będą zawody rankingowe. Gdzie warto jechać z koniem, gdzie najlepiej zaczynać starty, a co będzie najciekawszą lokalizacją dla kibica? Dowiecie się właśnie z Crazy Zekiers. Zaczynamy!

 

 

ZAWODOWY BOOKING.COM, CZYLI GDZIE STARTOWAĆ, GDZIE KIBICOWAĆ?

W poniższym rankingu przedstawiam sześć lokalizacji, w których w ostatnich sezonach najczęściej rozgrywanie były zawody łucznictwa konnego. Przy ocenie brałam pod uwagę cztery, istotne dla zawodników składowe;

- KONIE –  zarówno możliwość wypożyczenia konia od organizatorów, jak i warunki pobytu dla własnego konia,

- NOCLEGI – bazę noclegową na terenie i w pobliżu miejsca rozgrywania zawodów,

- WYŻYWIENIE – czy trudno je zorganizować i czy wliczone jest we wpisowe,

- LOKALIZACJĘ –i zarówno łatwość dojazdu, jak i okoliczności przyrody w jakich przyjdzie nam startować.

Powyższe aspekty, chociaż dotyczą przede wszystkim zawodników, będą też nie bez znaczenia dla obserwatorów tej wspaniałej dyscypliny sportu.

 

 


BIAŁYSTOK - PODLASKIE MUZEUM KULTURY LUDOWEJ

terminy zawodów;

25-27.06

3-5.09

17-19.09


LOKALIZACJA 

Jedno z ciekawszych miejsc, w jakim spotkać można łuczników konnych. W Białostockim skansenie na stałe stacjonuje grupa AMM Archery, warto więc odwiedzić to miejsce, nie tylko w czasie zawodów, ale także w celach treningowych. W przerwach od łucznictwa konnego można zwiedzać teren muzeum – zajrzeć do sokolarni, czy odwiedzić leśną bimbrownię. Jeżeli jesteś zawodnikiem, bezcennych wrażeń dostarczy ci przede wszystkim trasa toru polskiego, wiodąca pomiędzy pokrytymi strzechą chatami i long-shoot, tradycyjnie już strzelany do celu znajdującego się po drugiej stronie jeziorka. Do muzeum łatwo dojechać komunikacją miejską, a do Białegostoku łatwo dojechać z każdego miejsca w Polsce pociągiem, bądź wyremontowaną już trasą S-8.

KONIE 

Jak już wspomniałam, spore stadko dobrze przygotowanych koni łuczniczych stacjonuje w skansenie na stałe, co oznacza, że wypożyczenie konia, szczególnie w przypadku mniejszych zawodów, nie powinno być trudne. Jednak przyjezdne konie także czują się w skansenie świetnie – miejsca, trawy i siana nie brakuje, teren jest rozległy, a atmosfera spokojna.

NOCLEGI 

Jeżeli chodzi o bazę noclegową, to w bezpośrednim sąsiedztwie skansenu działają dwa hotele – usytuowany tuż za płotem Folwark Nadawki i nieco oddalony – Zajazd Wiking. Nadawki to miejsce niesamowicie przyjemne i zdecydowanie godne polecenia, jednak z ceną za nocleg wprost proporcjonalną do jakości. Wiking jest nieco tańszy, jednak już nie tak przytulny. Komfortowy nocleg  jest więc dostępny, jeżeli dysponujemy dużym budżetem. W przypadku chęci przenocowania nieco niższym kosztem, w grę wchodzi nocowanie na terenie muzeum, w namiocie. Fakt ten jednak trzeba odpowiednio wcześnie uzgadniać i brać pod uwagę niedogodności, takie jak brak prysznica, czy nawet łazienki – te, w dobie pandemii, bywały pozamykane.

JEDZENIE

Z jedzeniem sprawa wygląda podobnie jak z noclegiem. Jeżeli obiady zapewnione są w ramach wpisowego, możemy liczyć na wyśmienite dania z sąsiadującej z muzeum karczmy. W karczmie stołować się też można niezależnie, licząc się jednak, że przyjdzie nam zapłacić cenę jakiej bez wątpienia są warte tradycyjne podlaskie przysmaki. Jeżeli chodzi o śniadania i kolacje, to radzić sobie trzeba samemu. Najbliższe sklepy znajdują się w odległości, której nie sposób pokonać na pieszo, a na miejscu nie ma możliwości skorzystania z lodówki, w której można by przechowywać zabrane ze sobą zapasy.

 

 


GRUNWALD

terminy zawodów;

13-15.08


LOKALIZACJA

Z rozpatrywanych w tym zestawieniu lokalizacji nie sposób wybrać piękniejszej i robiącej większe wrażenie niż pola Grunwaldu. Zawody organizowane pod Grunwaldem mają swoją unikalną, wręcz magiczną atmosferę. Ogromna, otwarta przestrzeń sprawia, że nawet najleniwsze konie ożywiają się i przez trzy dni zawodów dają z siebie wszystko. W przerwach pomiędzy konkurencjami można zwiedzić Muzeum Bitwy pod Grunwaldem lub odpocząć w zaciszu ruin kaplicy pobitewnej. Jedynym minusem tej lokalizacji jest fakt, że trudno dojechać na miejsce, nie dysponując samochodem.

KONIE 

Przyjezdne konie będą miały na Grunwaldzie istnie rajskie warunki – ogromna ilość trawy nie do przejedzenia i padoki, które można rozbić w zapewniającym cień, niewielkim lasku. W maju, na czas zawodów rozstawiana jest namiotowa stajnia. Zawody rozgrywane pod Grunwaldem to zazwyczaj duże imprezy, z udziałem zagranicznych zawodników, może więc być trudno o konie do wypożyczenia.

NOCLEGI 

Zawodnicy bazę noclegową rozbijają na polu namiotowym, co za tym idzie mają dostęp do łazienek z prysznicami. Jeżeli niestraszne ci nocowanie w namiocie, to pobyt na zawodach uznasz za bardzo komfortowy. Dla bardziej wymagających istnieje możliwość przenocowania w oddalonej o około 2 km od miejsca zawodów Gospodzie Rycerskiej.

JEDZENIE 

Zazwyczaj, ze względu na oddalenie od cywilizacji i rangę zawodów, dla zawodników przewidziany jest catering, obejmujący wszystkie trzy posiłki. Jeżeli to nie wystarczy, dojeść można w pobliskim barze lub we wspomnianej już wcześniej Gospodzie Rycerskiej.

 

 


STAJNIA GROM

terminy zawodów;

14-16.05

3-6.06

2-4.07

6-8.08

10-12.09


LOKALIZACJA 

Gierałcice nie są może najbardziej interesującą miejscowością w Polsce. Nie łatwo tam dojechać w jakikolwiek inny sposób niż samochodem, ale nie leżą też na końcu świata. Nie należy więc liczyć na jakiekolwiek „poza-łucznicze” atrakcje, jednak już sama stajnia robi duże wrażenie. Trudno o ośrodek lepiej przygotowany do rozgrywania zawodów, ale przede wszystkim do prowadzenia treningów, niż stajnia GROM. Mamy tam do czynienia z maksymalnym wykorzystaniem przestrzeni i rozstawionym na stałe torem polskim, a także krytą ujeżdżalnią.  Warsztaty w Gromie, to zdecydowanie pozycja obowiązkowa dla każdego łucznika konnego.

KONIE

Z pełną świadomością tego co piszę stwierdzam, że nie ma w Polsce lepiej przygotowanych koni łuczniczych niż te, z którymi pracują Wojtek i Gabi Osieccy. Są to konie zadbane, spokojne, doskonale znające zasady pracy i chowane w systemie wolno wybiegowym. Choć w Stajni Grom namnożyło się ostatnio nowych zawodników i o wypożyczenie konia jest coraz trudniej, to warto próbować i doświadczyć przyjemności startowania na jednym z miejscowych wierzchowców. Przyjezdnym koniom będzie w Gromie nie mniej dobrze niż miejscowym – dostaną do dyspozycji całkiem spory kawałek terenu z możliwością ukrycia się pod wiatą.

NOCLEGI 

Jedną z głównych atrakcji stajni Grom jest możliwość nocowania w kameralnych pokojach, urządzonych w boksach starej stajni. Nocować więc można na miejscu, w bardzo komfortowych warunkach.

JEDZENIE 

 Wyżywienie nie jest zapewnione w ramach wpisowego, w pobliżu raczej nie ma sklepów ani restauracji. Jednak tradycją już stało się wspólne zamawianie dań z chińczyka. Niegłupim pomysłem jest też zabranie zapasów ze sobą – zawodnicy mają dostęp do lodówki i czajnika, a gospodarze jeszcze nigdy nie odmówili nikomu możliwości skorzystania z ich kuchni.

 

 


STAJNIA NAD WISŁĄ – ŁOMIANKI

terminy zawodów;

29-30.05

2-3.10


LOKALIZACJA

Łomianki są prawdziwym zagłębiem, jeżeli chodzi o stajnie. Jadąc na miejsce zawodów, miniemy po drodze kilka innych ośrodków jeździeckich. Mimo iż położone w sąsiedztwie stolicy i dobrze z nią skomunikowane, Łomianki są miejscem spokojnym, a stajenne krajobrazy zupełnie nie wskazują na to, że znajdujemy się w centrum kraju.

KONIE 

Na stałe w Stajni nad Wisłą stacjonuje praktycznie jeden koń łuczniczy i może dwa inne, które od czasu do czasu są wykorzystywane do treningów. Jeżeli więc potrzebujesz wynająć konia na zawody, musisz dogadywać się w tej kwestii z organizatorami bądź innymi uczestnikami. Dla przyjezdnych koni jest dużo miejsca, jednak radzę zwrócić uwagę na wodę. Ta w stajni nie jest wodą zdatną do picia dla człowieka, a i niektóre konie potrafią dość mocno wybrzydzać. Rzeczywiście, ma ona wyraźny, specyficzny posmak, dlatego szczególnie w miesiącach letnich, należy uważnie obserwować, czy nasz koń chce ją pić.

NOCLEGI 

Możliwy jest nocleg na terenie stajni, w namiocie, jednak nie ma co liczyć na wygody. Na miejscu dostępna jest  niewielka łazienka (również z wodą o charakterystycznym aromacie). Jeżeli pod względem noclegu jesteś bardziej wymagający, warto poszukać go nieco dalej i dojeżdżać na miejsce zawodów.

JEDZENIE 

W ramach wpisowego organizator nie zapewnia jedzenia. Najbardziej popularnymi lokalami w porze obiadowej jest pizzeria Parma, lub słynny „bar Micha”, z chińskim jedzeniem.

 

 


KAWALKADA

terminy zawodów;

23-25.07

20-22.08

1-3.10


LOKALIZACJA 

Trudno mówić cokolwiek o Kawalkadzie, gdyż wszystkie dane opieramy na zawodach zeszłorocznych,  a jak wiadomo, od tego sezonu stajnia działa w nowej lokalizacji.  Nowe miejsce także leży w bezpośrednim sąsiedztwie urokliwej, niewielkiej miejscowości Murowana Goślina. Może nie jest to rejon atrakcyjny turystycznie ale ośrodek zdecydowanie warto odwiedzić. W Rakowni konie i ludzie mają do dyspozycji kilka hektarów zielonych pastwisk, dużo przestrzeni, drewnianą stajnię i nowego „szeryfa”.

KONIE

Kawalkada jest idealnym miejscem dla osób, które chcą rozpocząć starty w zawodach, a nie dysponują własnym wierzchowcem. W stajni dostępnych jest kilkanaście koni, na co dzień pracujących pod łukiem i przyzwyczajonych do zawodów. Dla przyjezdnych zwierząt na pewno znajdzie się także wystarczająco dużo miejsca.

NOCLEGI 

Na miejscu, w stajni, nocować można w namiocie, jednak nie ma dostępu do łazienki. Noclegi warto więc zarezerwować w jednej z pobliskich agroturystyk, bądź hoteli. Zwykle, robiąc to za pośrednictwem organizatora, można uzyskać lepszą cenę.

JEDZENIE 

Podstawową zaletą zawodów w Kawalkadzie jest to, że obiady we wszystkie dni zawodów zapewnione są w ramach wpisowego. Liczyć możemy na dwa pyszne dania. W starej lokalizacji dla zawodników dostępna była także mrożąca z niebywałym zaangażowaniem lodówka, w której składować można było zapasy na śniadania i kolacje.

 

 


BORSUKÓWKA

terminy zawodów;

17-18.07


LOKALIZACJA 

Podróż do Borsukówki, to z kolei podróż w głąb puszczy i mówię to w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu. Choć przyjeżdżającym tam pierwszy raz może być trudno trafić, to przepiękne leśne otoczenie w pełni rekompensuje trud podróży.

KONIE 

Organizatorem zawodów w Borsukówce również jest grupa AMM Archery i to z nimi należy prowadzić rozmowy odnośnie ewentualnego wypożyczenia konia. Na przyjezdne konie czekać będą ogromne ilości trawy.

NOCLEGI 

Na miejscu jest możliwość przenocowania w niedużych, skromnych ale wygodnych pokojach gościnnych. Dobrą opcją będzie też zabranie namiotu – nie ma problemu z dostępem do łazienki.

JEDZENIE 

Borsukówka to miejsce znacznie oddalone od jakiejkolwiek cywilizacji. Trzeba więc zaopatrzyć się w zapasy wcześniej, chyba że na miejscu stacjonuje akurat niezastąpiona Pani Irena – wtedy na pewno nie wyjedziecie z zawodów głodni. 

 

PODSUMOWANIE

Jeżeli jesteś widzem i kibicem, to trzema najbardziej polecanymi lokalizacjami są;

1.Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej

2.Grunwald

3.Stajnia Grom

 

Jeżeli jesteś początkującym zawodnikiem, nieposiadającym własnego konia, koniecznie spróbuj w;

1.Kawalkadzie

2.Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej

3.Stajni Grom

 

Jeżeli już trochę startujesz i masz możliwość podróżowania z własnym wierzchowcem, to pewnie wszędzie będziesz się dobrze bawił, ale ja w szczególności polecam;

1.Grunwald

2.Kawalkadę

3.Stajnię Grom

 

 


WYSTARTOWAŁ PUCHAR WIELKOPOLSKI

W ostatni weekend kwietnia, w Kawalkadzie odbyły się zawody „Na wilczym szlaku” – pierwsze spotkanie w ramach Pucharu Wielkopolski. Wyniki nie zaskoczyły nikogo. Mimo długiej przerwy w treningach, złoto we wszystkich trzech konkurencjach i w klasyfikacji generalnej zgarnęła Anna Sterczyńska, startująca na swoim koniu - Tajfunie. Srebro trafiło do Macieja Tomikowskiego, jadącego na ukochanej Florydzie, a brąz zgarnął Łukasz Iwanecki – tym razem startujący na rozwijającym zawrotne prędkości, małym ale dzielnym Kordiale. Wśród juniorów, bez zaskoczenia, zwyciężyła Ewa Kutryba, a całkiem udany debiut zaliczyła Kamila Szczepaniak na Lelku. Czekamy na kolejne odsłony Pucharu Wielkopolski.

 

 

RADEK KOŻUCH SZUKA KONIA

Jedna z najbardziej zasłużonych dla światowego łucznictwa konnego postaci, twórca strony internetowej ihha.eu/Ranking, Radek Kożuch chce kupić konia. Najmilej widziani są kandydaci rasy American Quarter Horse, z szeroką szyją i zadkiem, ale pod uwagę brane też będą wszystkie inne konie mocnej budowy i niezbyt żwawe. Ktokolwiek wie coś o kandydacie godnym Radosława Kożucha – prosimy o informację!

 

KONIECZNIE PRZECZYTAJCIE 

wywiad z Igą Świątek w aktualnym numerze kwartalnika Forbes Women! Ta dziewczyna mówi dużo mądrego. 

 

OUTFIT MIESIĄCA

Nagrodę w konkursie na outfit miesiąca zdobywa Maciej Tomikowski, który co zawody raczy nas iście królewską prezencją.




Kolejne numery Crazy Zekiers pojawiają się, między innymi dzięki wsparciu moich patronów. Jeżeli podoba ci się to, co czytasz, dołącz do nich na;

https://patronite.pl/wglowielucznika


Komentarze

  1. W opisach, rankingu lokalizacji zawodów zabrakło Starej Cegielni. Od jakiegoś czasu regularnie organizuja zawody. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty